Wiązanie mchów i plechowców

Wielu początkujących zadaje sobie pytanie w jaki sposób ma przytwierdzić zakupione mchy czy też wątrobowce, tak aby po rozrośnięciu tworzyły ładną zwartą plechę i nie odrywały się od korzenia.

W związku z tym postanowiłem stworzyć małą fotorelację w celu ułatwienia tego zabiegu. Nie raz jedno zdjęcia mówi nam więcej niż 1000 słów …

Potrzebne narzędzia:

  • nożyczki
  • żyłka wędkarska (najcieńsza)
  • korzeń, lignit, kamień etc.
  • roślina, którą zamierzamy umocować 🙂

Przykład wiązania plechowca-gałęzatki (Cladophora)

Nakładamy na kamień „płatek” gałęzatki.

Gałęzatka to glon ozdobny i występuje w handlu pod postacią kulki, tak też rośnie w środowisku naturalnym, najczęściej w jeziorach toczony po dnie przez prądy wodne (stąd kształt).

Następnie unosimy delikatnie kamień, przytrzymujemy jeden koniec żyłki palcem i zaczynamy obwiązywać naszą roślinę. Początkowo staramy się nie naciągać zbyt mocno żyłki. Kolejne już wiązania mogą być mocniejsze, staramy się owijać w przypadku kamienia wokół niego (nie w krateczkę).

Przykład wiązania mchu Taiwan (Taiwan moss)

Nakładamy na wcześniej zmoczony korzeń gałązki mchu.(pozwoli to na „przyklejenie się” gałązek do korzenia.
Przy układaniu gałązek starajmy się robić to dokładnie i starannie jedna przy drugiej, takie ułożenie zaowocuje gęstym i równomiernym zakryciem korzenia. Starajmy się dokładnie wiązać mchy, a unikniemy wielu problemów… w tym trofienie dolnych partii (zbyt mocne ściskanie żyłki), nie równomierny wzrost na całej długości, odrywające się plechy mchu itd.

W dalszej kolejności unosimy delikatnie korzeń, następnie wciskamy początek żyłki w strukturę drzewa. Powoli zaczynamy obwiązywać korzeń w poprzek, zachowując mniej więcej odstępy między żyłkami szerokości 0,5-1cm. Nie ściskajmy zbyt mocno żyłki, wydłuży to okres aklimatyzacji i regeneracji rośliny. Jeśli Nasz korzeń jest płaski, możemy się pokusić o dodatkowe wiązanie wzdłużne (powstanie mini kratownica).

Po zakończeniu obwiązywania zaciskamy żyłkę ponownie w korzeniu i ucinamy zostawiając ok 1cm odstęp od korzenia. Teraz delikatnie uważając aby nie przeciąć żyłki przycinamy wystające części mchu, dzięki temu pobudzimy roślinę to szybszego i co ważne równomiernego wzrostu.